Już blisko 2 lata temu zespół badawczy firmy Michelin opracował i przedstawił oponę, której nie musimy pompować. Nazwa tej opony (a w zasadzie całego zespołu obręcz-opona) to Tweel (od angielskiego tyre – opona i wheel – koło). Ten artykuł opisuje budowę i zasadę działania tego rozwiązania.
Odpowiedź na pytanie po co nam taka opona wydaje się oczywista. Opony nie musimy pompować, nie jesteśmy także narażeni na przebicie opony – taka możliwość po prostu nie występuje. Powszechne zastosowanie takiej opony w motoryzacji zapewne poprzedzi jej wykorzystanie w pojazdach wojskowych, gdzie jej zalety są jeszcze bardziej widoczne.
Obecny stan prac nad tą oponą nie pozwala na jej zastosowanie w ciężkich i szybkich pojazdach (ze względu na wibracje oraz hałas, który jest generowany przy wyższych prędkościach).
Budowa zewnętrznej części opony jest podobna do tradycyjnej (guma pokryta bieżnikiem). Ta guma jest jednak połączona z obręcza za pomocą specjalnego systemu elastycznych (poliuretanowych) „szprych”. To właśnie te elementy mają zastępować powietrze zapewniając zewnętrznej części opony odpowiednie właściwości. Od twardości i innych parametrów „szprych” zależeć będzie nośność opony.
Wszystko wydaje się zależeć od trwałości i ceny takiej opony. Gdy tylko technologia pozwoli na zbliżenie się w tym zakresie do tradycyjnych opon z gumy możemy spodziewać się szybkiej ekspansji. Być może nastąpi to już w przeciągu następnych 10 lat.
Zapraszamy do dyskusji na naszym forum: