Aktualności | Motoryzacja | Samochody osobowe | Samochody ciężarowe | Porady |
Strona główna | Technika | Bezpieczenstwo | Nowe technologie | Przepisy i technika jazdy | Sport | Finanse | Reklama w serwisie | Kontakt |
Poprzednikiem Focusa w ofercie Forda był Ford Escort. Ten samochód klasy kompaktowej był produkowany w latach 1967-2000 (a w Ameryce nawet do 2003 roku). Ford Escort posiada nadwozie typu Hatchback, jednak produkowana była także wersja z nadwoziem Sedan o nazwie Ford Orion. Europejska wersja doczekała się aż 7 odsłon o nazwach Mk-1 aż do Mk-7 (czasami wersję Mk-6 nazywa się Mk-5b, a Mk-7 – Mk-6). Autor artykułu blisko 2 lata temu nabył Escorta 1.8 TD (rocznik 1995) i o tej wersji pojazdu będzie ten artykuł.
Ford Escort był następcą Forda Anglia. Pierwsze modele miały napęd na koła tylne. Tak było aż do czasu gdy w 1980 roku zaprezentowano wersję Mk-3. I ta właśnie wersja została Samochodem Roku 1981. W 1983 roku powstała wersja z nadwoziem Sedan o nazwie Ford Orion.
Należy wspomnieć tutaj o wersji RS Forda Escorta. Był to samochód o sportowych aspiracjach. Wystarczy wspomnieć, że Ford Escort RS Cosworth wyposażony był w silnik 2.0 Turbo o mocy 220 KM i napęd na 4 koła.
Ostatnia wersja Escorta - Mk-7 weszła na rynek w roku 1995 i na tej właśnie wersji zakończyła się produkcja tego modelu. W 1998 zaprezentowano Forda Focusa.
Mimo to Escort pozostaje samochodem często widywanym na naszych drogach. Doczekał się wielu wiernych użytkowników co objawia się chociażby liczbą Fan-klubów czy for internetowych poświęconych temu modelowi.
Jak wspomniałem we wstępie 2 lata temu nabyłem samochód Ford Escort 1.8 TD z rocznika 1995 (wersja Mk-7). Samochód miał wtedy na liczniku X17.000 tysięcy kilometrów. X w tej liczbie jest nieprzypadkowy. Samochód posiada bowiem tylko 5-cyfrowy licznik przebiegu, co powoduje, że w przypadku pojazdów o niezbyt dobrze udokumentowanym przebiegu trudno ustalić faktyczną wartość. Tak czy inaczej w przypadku mojego pojazdu X było >=1, a z dużym prawdopodobieństwem samochód miał już za sobą ponad 200 tysięcy kilometrów.
Oczywiście dla Diesel'a taki przebieg nie powinien stanowić problemu. I rzeczywiście – po wymianie paska rozrządu samochód bez problemów z silnikiem przejechał kolejne 30 tysięcy kilometrów.
Jeżeli już przy silniku jesteśmy – silnik ma 1.8 litra pojemności i uzyskuje moc 90KM (występuje też słabsza wersja tego turbodiesela). Wartość momentu obrotowego sięga 180 Nm. Odczuwalna dynamika silnika jest więcej niż zadowalająca (oczywiście w jego zakresie mocy). Jego wadą jest dość głośna praca (jednak dźwięk nie jest nieprzyjemny). Zresztą głośność silnika czuje się tylko stojąc obok samochodu. Wyciszenie wnętrza jest na dość wysokim poziomie (zaryzykowałbym stwierdzenie, że na wyższym niż zobowiązuje go przynależność do klasy kompaktowej).
Ogólnie samochód jest nadzwyczaj komfortowy jak na swoje czasy i klasę. Mój pojazd to bogato wyposażona trzydrzwiowa wersja Ghia. W zasadzie brakuje mu tylko ogrzewania przedniej szyby. Jest za to klimatyzacja (niestety w moim egzemplarzu obecnie niesprawna), centralny zamek, elektryczne szyby, 2 poduszki powietrzne, wspomaganie kierownicy, szyberdach.
Zawieszenie jest również dość komfortowe i dobrze tłumi nierówności naszych dróg. Jest ono stosunkowo miękkie co może czasami powodować duże „bujanie” nadwozia.
Dużą zaletą mojej wersji silnikowej jest zużycie paliwa. W cyklu trasa/miasto 70%/30% wynosi ono około 5,5 litra na 100 km. Jeżeli jeżdżę częściej po mieście zużycie wynosi około 6,2 litra na 100 km. Tak czy inaczej uważam tę wartość za zadowalającą.
Również wygląd samochodu, który oczywiście podlega subiektywnej ocenie, jest dla mnie bardzo atrakcyjny. Samochód mimo, że od wprowadzenia tej wersji minęło już 12 lat prezentuje się bardzo interesująco i dynamicznie. Uroku dodaje mu nieprzesadzony i subtelny spojler.
W samochodzie jak na razie nie wystąpiła żadna poważna awaria. Jedyną, która unieruchomiła pojazd, było zerwanie się linki od pedału gazu. Jej wymiana była jednak tania i niekłopotliwa – wykonałem ją we własnym zakresie.
Również układ elektryczny samochodu wykazuje pewne usterki – gdy jest zimno i samochód stoi np. tydzień bez ruchu akumulator rozładowuje się – powodu usterki do tej pory nie wykryłem.
Niestety mojego Escorta dość mocno dotyczy problem rdzewienia karoserii. Rdzewieją zwłaszcza tylne nadkola i klapa bagażnika. Również pod uszczelkami szyb i na progach pojawiają się ogniska rdzy.
Dwukrotnie też wymieniałem już drążki stabilizatora w przednim zawieszeniu – niestety nasze drogi mocno dają się we znaki zawieszeniu (nie tylko zresztą Escorta).
Mimo sporego przebiegu i wieku mojego Forda Escorta myślę, że jest on bardzo dobrym samochodem. Usterki, które stwierdziłem nie są poważne ani kosztowne w usunięciu. Samochód jest wygodny, komfortowy i mocny. Również oszczędność jest jego sporą zaletą. Polecam ten model wszystkim szukającym w miarę niedrogiego używanego samochodu.
Zapraszamy do dyskusji: Ford Escort 1.8 TD