Aktualności | Motoryzacja | Samochody osobowe | Samochody ciężarowe | Porady |
Strona główna | Technika | Bezpieczenstwo | Nowe technologie | Przepisy i technika jazdy | Sport | Finanse | Reklama w serwisie | Kontakt |
Dzisiejszy artykuł poświęcę jednemu z najpopularniejszych w naszym kraju samochodów segmentu B. Skoda Fabia, bo o niej mowa pojawiła się na rynku w 1999r. My jednak skupimy się na drugiej generacji tego modelu, produkowanej od 2007r.
W porównaniu do poprzedniej wersji styliści Skody wykazali trochę więcej fantazji. Postanowili trafić z samochodem do młodszej grupy klientów. Patrząc na ten samochód mam nieodparte wrażenie, że gdzieś już widziałem, ten styl… i nagle przychodzi mi na myśl Mini Cooper. Daleki jestem od zarzucania komukolwiek kopiowania cudzych pomysłów. Uważam jedynie, że kilka rozwiązań zostało zapożyczonych od kultowego Mini. Stylistyka która daje wrażenie, że auto składa się z dwóch oddzielnych brył, granicą zdaje się tu być linia maski oraz dolna granica szyb. Jest to uwidocznione między innymi poprzez lakierowane na czarno słupki i dach malowany na inny kolor niż reszta samochodu (niestety tylko w wyższych wersjach). Zauważalne jest to szczególnie gdy auto ma jasny kolor.
We wnętrzu próżno szukać jakiejkolwiek ekstrawagancji, mamy tu do czynienia z poczciwą Skodą. Wszystko jest oczywiście bardzo intuicyjne, dobrze spasowane, z niezłej jakości materiałów, ale…
Właśnie, pozostaje to ALE, deska rozdzielcza jest szara, nudna, podświetlanie ma tradycyjny zielony kolor, który mi przywodzi na myśl samochody z lat 90-tych (ale to już kwestia gustu).
Pozycja za kierownicą jest poprawna, regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica daje dużą możliwość manewru. Fotele są dość twarde, w sam raz do miejskiego samochodu na krótkie trasy.
Cóż można zarzucić płycie podłogowej Volkswagena? Na naszych drogach jest to idealny kompromis pomiędzy komfortem a wytrzymałością. Przypomnę, że Fabia dzieli płytę podłogową z modelem Polo. Samochód dość dobrze zachowuje się na dziurawych drogach, zawieszenie tłumi większość nierówności. Układ kierowniczy jest dość miękki, dzięki temu manewrowanie na parkingach nie powinno przysporzyć problemów nawet delikatnym kobietom. W czasie jazdy z rozsądną prędkością wewnątrz kabiny jest stosunkowo cicho, wszystko zmienia się powyżej 100km/h. ale do tego wrócę w dalszej części artykułu.
Na potrzeby testu dostarczono mi samochód ubogo wyposażony (dodatkowe wyposażenie obejmowało jedynie klimatyzację) z silnikiem o pojemności 1,2l (60KM). Przy pierwszym kontakcie można odnieść wrażenie, że jest to silnik Diesla, gdyż trzycylindrowa jednostka ma dość dziwne brzmienie, do którego nie wszyscy przywykli. Podczas jazdy poza miastem samochód ma duże problemy z dynamiką, nie wspominając już o wyprzedzaniu. Poza tym jak już wcześniej pisałem, komfortowo i cicho jest jedynie do 100-ki, powyżej trzycylindrowy motor naprawdę daje się we znaki. Nie zapominajmy jednak, że samochód z tym silnikiem jest „dedykowany” dla mieszczuchów, jeżeli ktoś często podróżuje poza miasto polecam silnik 1,6 (105KM).
Fabia II zawdzięcza swoją popularność poprzedniczce która nie miała zbyt dużych problemów z awaryjnością i jakością wykonania. Czym zrobiła swoistą reklamę swojej następczyni. Czas zadać sobie podstawowe pytanie - czy warto?
Przyznam się, że mając okazję jeździć praktycznie wszystkimi samochodami klasy B zrobiłem sobie kiedyś listę TOP, Fabia znalazła się tam na drugim miejscu, wyprzedził ją jedynie Peugeot 207, ale o nim już w innym artykule.